Konflikty są nieodzowną
częścią życia w społeczeństwie. Mnogość interesów i poglądów a także,
ograniczone zasoby i nieograniczone potrzeby powodują że spory, waśnie i wojny
są codziennością. Konflikty w komunikacji miejskiej są również powszechne, lecz
najczęściej mamy doczynienia z typowymi konfliktami interpersonalnymi. W
komunikacji miejskiej bywają jednak również konflikty typowe dla urbanistyki,
rolnictwa, geodezji czyli konflikty przestrzenne.
Konflikt przestrzenny
jest w sytuacji zagospodarowania działki (części działki). Działanie to musi
mieć wpływ na działki okoliczne (negatywny lub pozytywny). W przypadku
komunikacji miejskiej najbardziej konfliktowymi miejscami są przystanki i
zajezdnie. Czasem również elementy związane z trasą pojazdu np. torowisko
tramwajowe.
1. Zajezdnie i warsztaty
Konflikty związane z
zajezdnią są najczęściej związane z hałasem od wczesnych godzin rannych do późnych
godzin wieczornych. Zajezdnia (szczególnie jeśli ma warsztat) jest idealnym
przykładem myślenia NIMBY. Mieszkańcy miasta chcą by była zajezdnia, mało tego
może być nawet w jego dzielnicy (ze względu na lepsze skomunikowanie) ale nie
żeby była sąsiadem. Konflikt ten można teoretycznie łatwo uniknąć w nowych
dzielnicach. Po prostu lokalizuje się
takie obiekty jak zajezdnia, sąd, sklepy wielkopowierzchniowe, stadiony itd.
obok siebie i nie lokalizuje się tam budynków mieszkalnych. Zdecydowanie
trudniej jest w starszych, szczególnie w zabudowie zabytkowej.
2. Przystanki
Zupełnie innym
przykładem konfliktu jest przystanek. Żaden podróżny nie chce mieć daleko do
przystanku, ale żaden mieszkaniec nie chce mieć przystanku pod oknem,
szczególnie jak mieszka na parterze. Powoduje to taki paradoks, że zarówno
postawienie, obecności jak i likwidacja zostanie odebrana negatywnie. Tutaj
jest jednak zdecydowanie łatwiej niż w przypadku zajezdni ze względu na koszt
oraz wielkość i powszechność przystanków. Sugeruje się lokalizację przystanków
(oczywiście w miarę możliwości) w pobliżu obiektów niemieszkalnych: sklepów,
punktów usługowych, instytucji itd. Taka lokalizacja z jednej strony znosi
efekt negatywny a z drugiej ma efekt pozytywny dla obrotów przedsiębiorców oraz
petentów instytucji. W sytuacji, w której nie ma takich punktów, a trzeba
postawić przystanek, najlepiej postawić go w miejscach nieco oddalonych od
domów (chociażby o kilkanaście metrów). Rozwiązanie to jednak nie wszędzie może
być stosowane przez co istniej wiele
miejsc, w którym obecność oraz brak przystanku powoduje konflikty.
3. Pozostała infrastruktura
Podobnie jak zajezdnie
i przystanki konflikty przestrzenne powodują również inne obiekty. Najczęściej
są to przewody trakcyjne oraz torowisko tramwajowe. Wiele osób twierdzi, że
obiekty te szczególnie gęsta sieć trolejbusowych przewodów trakcyjnych szpeci
miasto. Z drugiej strony inna grupa twierdzi, że to właśnie transport
elektryczny nadaje ulicy wielkomiejskości. Dodatkowym elementem konfliktowym
jest infrastruktura zużyta, która również jest nieestetyczna a dodatkowo
powoduje hałas. Tego typu konfliktu jednak nie da się rozwiązać w tak łatwy
sposób jak w przypadku zajezdni i przystanków. Przewody trakcyjne są potrzebne.
Próby ukrywania ich w jezdni kończyły się problemami technicznymi natomiast
zastosowanie silników spalinowych mija się z celem i niweluje zyski związane z
eksploatacją taboru elektrycznego.
4.
Wnioski
Konflikty były, są i
będą. Należy jednak postępować tak by było ich najmniej lub by były najmniejsze.
Przy okazji zapraszam
do dyskusji w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz